IHS Dali
Chrystus św. Jana od Krzyża
Chrystus św. Jana od Krzyża
Rysunek św. Jana od Krzyża
Russell Saunders
Artykuł na temat zamachu
Obraz po zamachu
Salvador Dali, 1951 r.
20.04.2018 r.
Moja wersja obrazu: „Chrystus świętego Jana od Krzyża”, według Salvadora Dali, olej na płótnie lnianym 205 x 116 cm, (rozmiar oryginalny).
Obraz ten powstał w 1951 roku. Modelem był Russell Saunders, hollywoodzki aktor, który pozował do obrazu w wieku 33 lat, (to tzw. wiek Chrystusowy, mając 33 lata Chrystus został ukrzyżowany).
Po premierze, obraz wzbudzał skrajne emocje, od ostrej krytyki do zachwytu. Salvador Dali sprzedał swoje dzieło za 8.200 funtów do Kelvingrove Art Gallery and Museum w Glasgow, (Szkocja), gdzie znajduje się do dzisiaj. Rząd Hiszpanii próbował odkupić dzieło za kwotę 8 milionów funtów, jednak oferta została odrzucona.
Obraz Dalego zyskał sobie dodatkowy rozgłos, dzięki zamachowi; bowiem jakiś mężczyzna wszedł do muzeum, a następnie rzucił kamieniem w obraz i rozdarł płótno w dolnej części, tuż poniżej krzyża, (zdjęcia poniżej). Prace konserwatorskie zostawiły „zieloną poświatę” w prawej części obrazu.
Oto co pisze sam Salvador Dali na temat tego, jak powstawał obraz „Chrystus św. Jana od Krzyża”:
„Po pierwsze, w 1950 roku miałem «kosmiczny sen», w którym widziałem ten obraz jako kolorowy, i w moim śnie wyobrażał on «jądro atomu». To jądro otrzymało później znaczenie metafizyczne , postrzegałem w nim «jedność wszechświata» Chrystusa. Po drugie, podążając za wskazówkami karmelity, ojca Bruno, zobaczyłem Chrystusa narysowanego przez świętego Jana od Krzyża. Skonstruowałem geometrycznie trójkąt i koło, «estetyczne résumé» wszystkich moich wcześniejszych doświadczeń i umieściłem mojego Chrystusa w tym trójkącie.”
Trójkąt tworzą zarówno ramiona krzyża jak i rozpięte ramiona Jezusa wraz z nogami. W kole znajduje się głowa Chrystusa. Patrzymy na niego z góry, tzw. (Boska perspektywa).
Nie jest to typowy obraz przedstawiający ukrzyżowanie. W zasadzie, jedyne co sugeruje nam Chrystusa, to tytuł dzieła i oczywiście krzyż, jednak nie widzimy korony cierniowej, krwi, przebitego boku ani nawet gwoździ. Jezus zdaje się być przytwierdzony do ramion krzyża niewidzialną siłą. W dodatku, nie widzimy jego twarzy, a ciało nie jest wychudzone, jak w klasycznych przedstawieniach ukrzyżowania, ale wręcz wysportowane i o idealnych proporcjach.
„Z naszych badań wynika, że Pan Jezus był niesłychanie piękny: smukły, a zarazem dobrze zbudowany. Miał metr osiemdziesiąt, podczas gdy w tamtych czasach średni wzrost wynosił około 1,65 m. Miał królewski i dostojny wygląd” – powiedział naukowiec w wywiadzie dla tygodnika „Chi”.*
Najbliższe są nam jego głowa i ręce, a krzyż wydaje się być zawieszony w powietrzu, poziomo nad ziemią ponad chmurami. W dole widzimy jezioro, łódź i rybaków zarzucających sieci. Patrząc na ukazany w perspektywie krzyż, gdyby pociągnąć linie będące przedłużeniem bocznych krawędzi krzyża oraz linie tworzące dolną belkę, to wszystkie one zbiegną się w miejscu, gdzie stoi łódź, która w chrześcijaństwie jest zarówno symbolem nadziei i lepszej przyszłości ale także metaforą Kościoła.
Obraz „Chrystus św. Jana od Krzyża” jest nie tylko surrealistyczną koncepcją przedstawienia sceny ukrzyżowania, ale jak widać jest dziełem bardzo przemyślanym. Każdy szczegół ma swoją określoną rolę oraz symbolikę. Nawet nie zagłębiając się w jego znaczenie, ani nie dociekając genezy jego powstania, obraz ten wywołuje u nas niesamowite wrażenie, ponieważ każdy z nas widzi w nim to czego potrzebuje sam doświadczyć.
*Read more: http://www.pch24.pl/wloski-profesor-odtworzyl-wyglad-postaci-pana-jezusa-,59336,i.html#ixzz5Bq6t0mDr